Bo życie zaczyna się tu i teraz…
Adopcja dziecka… moja droga

Sztuka godzenia się z niemożliwym… nieakceptowalnym
Któregoś dnia uświadomiłam sobie, że życie trwa, a ja nie idę naprzód za swoimi pragnieniami… że coś bezpowrotnego odchodzi i nigdy już się nie powtórzy. Nigdy nie wróci choćby jedna godzina naszego istnienia. Życie nie przeżyte, bo zatrzymane w miejscu… w oczekiwaniu na coś, co nie nadchodzi.
Ile kobieta może zrobić, gdy stara się o dziecko? Ile może poświęcić? Jak bardzo może się zatracić na tej drodze, gdy przesłania ona wszystko inne? Spotkałam w tym czasie różne kobiety, które miały tylko jedno proste marzenie – zostać Mamą i w sercu już nią były, już czuły swoje dziecko… ale Ono zatrzymało się w zaświatach istnienia i nieistnienia. Dla Matki już było, dla świata wciąż nie… Widziałam kobiety, których życie się zatrzymało na tym jednym pragnieniu – urodzenia dziecka. Sama przez chwilę byłam tą kobietą.
Ale każdy mój krok, gdy szłam za tym pragnieniem, prowadził mnie pod mur, w który uderzałam, bezskutecznie próbując przez niego się przedostać. Za tym murem było Dziecko… moje Dziecko! Spotkałam pod tym murem kobiety, których małżeństwa powoli się rozpadały. Ten mur – nie do pokonania, stawał się najtrudniejszą próbą ich związku.
Adopcja Dziecka… może to właśnie Twoja droga?
Ale w życiu tak jest, że czasem trzeba powiedzieć: dość i pogodzić się z niemożliwym… Zaakceptować to, że nie każdy mur pokonamy. Poddać się w tej walce, by ostatecznie zwyciężyć całą bitwę. Gdy droga nas niszczy, trzeba zwyczajnie poszukać nowej…
I tak też się stało. Na tej nowej drodze odkryłam swoje powołanie… na tej drodze stałam się Mamą. Adopcja Dziecka! Może to też Twoja droga?… chociaż jeszcze o tym nie wiesz.
Bo życie zaczyna się tu i teraz!