Telefon od mamy – utrzymywanie kontaktu z biologicznym dzieckiem

Telefon od mamy – utrzymywanie kontaktu z biologicznym dzieckiem

Historie dzieci…

Rodzice Amelki mają prawo zadzwonić raz w tygodniu do córki i z nią porozmawiać. Zadecydował o tym sąd. Dziewczynka przebywa w pogotowiu rodzinnym. Amelka bardzo przeżywa każdą rozmowę, wręcz sztywnieje na dźwięk telefonu. Nie trwa ona długo, zazwyczaj maksymalnie 5 minut. Potem Dziewczynka zamyka się w sobie, nie chce się bawić. Staje się osowiała i markotna. W nocy budzi się z płaczem. Amelka jest zawieszona między dawnym życiem, a obecnym. Nikt nie wie tak do końca, co spotkało ją w domu rodzinnym. Dlaczego tak reaguje? Mija czas, rodzice biologiczni nie odpuszczają. Dzwonią, a Dziewczynką co tydzień targają emocje.  

Dla dobra dziecka

Tosia jest niewiele starsza od Amelki. W jej przypadku również utrzymano kontakt z rodziną biologiczną. Mama nie przyjeżdża do dziewczynki, ale dzwoni. Teoretycznie powinna w każdy piątek. W praktyce wszystko zależy od tego, jak jej pasuje, czy nie ma pilniejszych zajęć. Często obiecuje też córce różne rzeczy, np. że ją odwiedzi w weekend. Raz nawet była. Tosia tak bardzo się cieszyła. Jednak większości obietnic kobieta nie dotrzymuje. Zapomina też o telefonach. Był miesiąc, że w ogóle nie interesowała się dzieckiem. Tosia czeka na każdy kontakt. Dla niej mama jest najważniejsza.  Gdy przychodzi piątek, a telefon milczy Dziewczynka płacze. Również jej sen staje się niespokojny. Opiekunowie robią co mogą, by odwrócić jej uwagę i jakoś zająć Tosię. Dziś znów jest piątek, czy tym razem mama wreszcie zadzwoni?

Utrzymywanie kontaktów rodzica z dzieckiem

Rodzice biologiczni mają prawo do kontaktów z dzieckiem. Podobnie, jak i  inni członkowie rodziny. Sąd opiekuńczy może je ograniczyć, ale tylko w wyjątkowych sytuacjach, np.  w razie karalności rodzica, choroby psychicznej czy występowania szczególnie niebezpiecznych uzależnień. Za utrudnianie tych kontaktów ze strony opiekuna zastępczego grozi kara. Nawet rodzic pozbawiony władzy rodzicielskiej nie traci swoich praw.

Niedoszła adopcja

I na koniec jeszcze jedna historia małej Dziewczynki. Mama biologiczna Kasi jest osobą niezaradną życiowo i uzależnioną od alkoholu. Odebrano jej prawa rodzicielskie. Ojciec przebywa w więzieniu. Dziewczynka ze względu na swój wiek trafiła do rodziny zastępczej. Kobieta czując, że może stracić dziecko regularnie odwiedzała córkę. Kasia została zgłoszona do ośrodka adopcyjnego. Jej dobry stan zdrowia sprawił, że dość szybko udało się znaleźć kandydatów na rodziców adopcyjnych. Rozpoczęto przygotowania do adopcji. Doszło do sytuacji, że dziecko odwiedzała zarówno matka biologiczna, jak też i rodzice, pragnący przysposobić Kasię. Dziewczynka kochała mamę. Kobieta obiecywała jej, że wkrótce wrócą razem do domu. Kasia tylko tego pragnęła. Robiła wszystko, by nie zostać adoptowaną. Jej zachowanie, bunt, złość – sprawiły, że rodzina wycofała się ze starań o adopcję. „Ona tak kocha swoją mamę” – tłumaczyli.

Kasia nadal jest w rodzinie zastępczej.  Tym razem nowej, bo dotychczasowa musiała  zrezygnować ze swojej działalności. Źle zniosła przeprowadzkę. Niestety nie pomogła jej w tym mama biologiczna. Zniknęła z nowym partnerem z życia dziecka. Obecnie OA znalazł nowych kandydatów na rodziców adopcyjnych. Cały czas istnieje obawa, czy w życiu Kasi nie pojawi się znów mama.

Poznaj nasze książki o adopcji: Moje nowe życie po adopcji – historie dorosłych adoptowanych, Przewodnik po procedurach adopcyjnych. Wybierając jedną z nich wspierasz nasze działania 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.