Browsed by
Tag: ból

Gdy dziecko odchodzi – poronienie i strata

Gdy dziecko odchodzi – poronienie i strata

Poronienie dziecka i strata – problem, dotykający coraz więcej kobiet Są takie chwile, wobec których trudno pozostać obojętnym, które zmieniają wszystko. Zbliża się kolejna już rocznica śmierci naszego nienarodzonego maluszka. Jego życie odeszło akurat wtedy, gdy wszystko wkoło budziło się po zimowym letargu i rozkwitało. Wśród zieleni, pachnących kwiatów i przy radosnym śpiewie ptaków. Kiedyś naiwnie myślałam, że zajście w ciąże jest równoznaczne z  urodzeniem dziecka. Rzeczywistość okazała się jednak inna. Poronienie to niestety problem, który dotyka coraz więcej kobiet,…

Read More Read More

Macierzyństwo a rzs (czyli jak to jest być mamą z reumatoidalnym zapaleniem stawów)

Macierzyństwo a rzs (czyli jak to jest być mamą z reumatoidalnym zapaleniem stawów)

Macierzyństwo w cieniu rzs Wiosna to moja ulubiona pora roku, wszystko rozkwita, budzi się do życia. Niestety od kilku lat to właśnie w tym czasie staję się ofiarą jednej z bardzo podstępnych chorób autoimmunologicznych, jaką jest rzs 🙁 (dla mniej wtajemniczonych skrót ten to nic innego, jak: reumatoidalne zapalenie stawów). Do czasu diagnozy reumatyzm kojarzył mi się tylko i wyłącznie ze staruszkami, nie przypuszczałam, że chorować na niego mogą także dzieci i osoby młode. Reumatoidalne zapalenie stawów – codzienne wybory…

Read More Read More

Adopcja ze wskazaniem

Adopcja ze wskazaniem

Bliskość matki i dziecka – jedność doskonała Dwie istoty współzależne, jedna bez drugiej żyć nie może przez całe 9 miesięcy. Jeden oddech, jedna krew, a już dwa serca, dwa umysły, dwie dusze, dwa ciała w pełnej, doskonałej symbiozie. Nie ma na tym świecie większej bliskości niż ta, jaka jest między matką a dzieckiem w jej łonie. Są jednak sytuacje, w których ta więź zostaje tak szybko przerwana. Patrząc na Synka nie raz przychodziła mi na myśl jego mama biologiczna: ……

Read More Read More

Maratończyk nigdy się nie poddaje

Maratończyk nigdy się nie poddaje

Odkrywanie pasji Już w szkole na wf-ie odkryłam, że jedynym sportem przy którym bez trudu dostaję „5” są biegi długodystansowe. Sama byłam zaskoczona tym faktem i z wielkim niedowierzaniem obserwowałam moje koleżanki, które pozostały daleko w tyle. Niektóre w ogóle nie ukończyły biegu. „Czy to ja”- myślałam ze zdziwieniem. Przecież już się przyzwyczaiłam zawsze przy końcu (czasem wręcz na samym końcu), a teraz pierwsza. I to tak niespodziewanie, z taką łatwością. Poczułam smak wygranej, smak sukcesu… w końcu i w…

Read More Read More